Przemysł poligraficzny jest szczególnie narażony na szkodliwe dla zdrowia czynniki niezauważalne gołym okiem, w przeciwieństwie do objawów pojawiających się z biegiem czasu. Przede wszystkim należy zdać sobie sprawę ze szkodliwości oparów pochodzących z druku solwentowego. Tradycyjne solwenty to atramenty rozpuszczalnikowe, głównie na bazie cykloheksanonu, który jest niezwykle niebezpieczny dla zdrowia pracowników. Solwent działa drażniąco na drogi oddechowe i powoduje podrażnienia oczu i zapalenia gałki ocznej, a więc konieczna jest eliminacja jego stężenia z środowiska pracy.

Bóle głowy, nudności, uczucie senności i zawroty głowy to niezwykle uciążliwe, pojawiające się co dzień bardzo charakterystyczne objawy dla osób mających styczność z tymi substancjami. Istnieje również bardzo duże ryzyko zatruć solwentem i przewlekłe ich następstwo. Opary solwentowe są szkodliwe w czasie druku, ponieważ to własnie wtedy odparowują rozpuszczalniki, ale należy zwrócić uwagę także na etap wysychania druku, w którym szkodliwe opary wydzielające się z atramentów mogą rozprzestrzeniać się dowolnie w środowisku pracy. Nawet małe stężenie solwentu w powietrzu może powodować wysuszanie lub pękanie skóry i wchłanianie przez skóre trujących substancji.

Również narażenie na opary rozpuszczalników i farb może mieć poważne skutki dla zdrowia pracowników. Osoby używające rozpuszczalników podczas pracy, ale także osoby zarządzające takimi pracami albo je nadzorujące mogą odczuć szkodliwe skutki oparów rozpuszczalników. Rozpuszczalniki mogą zagrażać zdrowiu w wyniku wdychania ich oparów z farb, zmywaczy do farb lub też klejów. Opary intensywnie rozprzestrzeniają się podczas schnięcia i twardnienia materiałów zawierających rozpuszczalniki. Intensywne stężenie szkodliwych oparów może spowodować utratę przytomności a nawet zgon.